Wideoklipy o „seksownej treści” mają większy wpływ na młode dziewczęta niż chłopców.
Według badań przeprowadzonych przez profesora Toma ter Bogt z Uniwersytetu w Utrechcie wideoklipy kipiące seksem mają zdecydowanie większy wpływ na zachowanie dziewcząt niż chłopców. W czasie badań Ter Bogt wyświetlił ocenzurowane wideoklipy znanych i popularnych artystów takich jak 50 Cent, Amanda Wilson ft. Freemasons, Nelly, NERD i David Guetta w grupie 250 dzieci w wieku od 13 do 16 lat. Druga tej samej wielkości grupa w miejsce wideoklipów oglądała koncertowe wykonania tych samych piosenek. Po obejrzeniu wideoklipów, dziewczynki z pierwszej grupy nie tylko nabrały silniejszego przekonania, że wygląd zewnętrzny jest bardzo ważny (zwłaszcza dla kobiet), ale także były mniej zadowolone z własnej aparycji. Wbrew oczekiwaniom eksperyment pokazał, że wideoklipy nie mają podobnego wpływu na chłopców. W badanych grupach zachowanie oraz postrzeganie własnej osoby przez chłopców pozostały praktycznie niezmienione. Tym samym podważona została teza, że wideoklipy ociekające seksem popychają chłopców do uczestniczenia w gwałtach grupowych.
Według ter Bogta “młodzi ludzie mają potrzebę eksperymentowania z seksem.” „Tego typu eksperymenty muszą być oparte na równości pomiędzy mężczyzną i kobietą” – mówi Bogt, niestety “relacje przedstawione w popularnych wideoklipach nie są oparte na równości.” Co więcej, “w przypadku młodych dziewcząt wideoklipy podważają ich obraz samych siebie.” Według ter Bogta „jeśli dziewczęta zaczną definiować swoją tożsamość poprzez wygląd, może się to stać przyczyną utraty pewności siebie, co przełoży się na wyniki w szkole, oraz zwiększenie liczby przypadków zaburzeń odżywiania.”
Wyniki badań profesora Ter Bogta zostały potwierdzone przez Amerykańskich psychologów, ale pokazały także, że rodzice mają ogromny wpływ na to w jaki sposób dziewczynki postrzegają siebie.
Na podst. Sapa-dpa iOL News