Najlepsze artykuły na temat Śmiech to zdrowie czyli najlepsze dowcipy i zabawne obrazki..

Był sobie biedny wędkarz, który pewnego razu złowił złotą rybkę:
- Jeśli mnie wypuścisz spełnie Twoje życzenie.
- Hmmm, jestem biedny, chałupa mi się sypie, żona stara i brzydka, auto to złom...
- Nie martw się! Jak wrócisz do domu to wszystko się zmieni!
Gość wraca do domu a tam - szok! - nowa willa, mercedes, żona 20stka, wyciąg z konta a tam 20mln. Szok!!! Gość nie wiedział co zrobić, to polecial nad staw, wołał rybkę, aż wkońcu przypłynęła.
- Rybko, jak mam sie odwdzięczyć?
- Wiesz... już dawno "TEGO" nie robiłam, może byśmy razem...no wiesz...
- Ale jak?! Z rybką?!
- Nie no, na ten czas mogę się zmienić w dziewczynę, jednak przez to, że spelniłam dla Ciebie życzenie mogę zostać tylko 12-latką.
I TAK TO BYLO WYSOKI SĄDZIE, A NIE TAK JAK MOWI TA SMARKULA!

Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, On podpiera się dłonią o ścianę i mówi:
- Kotku, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? jesteś nienormalny!
- No wiesz, tak szybciuko, nic się nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- No dawaj nie bądz taką...
- Powiedziałam, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy...
-nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
-Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi, że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!

90-letni staruszek przychodzi do lekarza. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem pewną historię: Jeden myśliwy, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Ona i on siedzą blisko siebie na kanapie.
- Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż...
- Przecież nie robię nic niestosownego.
- No właśnie, a czas leci...

Kobieta bierze lekcję golfa. Mimo usilnych prób nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
- Niech Pani weźmie kij tak, jakby Pani dotykała członka swojego męża...
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć jeszcze raz...

Rozmowa chłopaka z dziewczyną:
- Ilu miałaś partnerów seksualnych przedemną?
- Trzech... A nie, dziewięciu. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja.

Przedstawiciel handlowy firmy kosmetycznej puka do drzwi jednego z domów. Otwiera dość młoda kobieta, a Wokoło biega dwójka dzieci.
- Czy mogę pokazać produkty? - pyta sprzedawca.
- Oczywiście.
Wyjmuje towary i pyta mamuśkę, czy zna choć jeden z nich.
- Tak. Wazelinę. Często jej używamy z mężem.
- Oooo.... Do czego?
- Do seksu.
- Proszę pani, działam w tej branży od wielu lat. Do tej pory wszyscy mówili, że smarują wazeliną zawiasy. Ewentualnie łańcuch w rowerze. A pani tak bezpośrednio... Jak państwo tego używają?
- Normalnie. Smarujemy klamkę drzwi od sypialni, aby dzieciaki nie otworzyły.

Rozmawia dwóch facetów:
- Jestem ostatnio tak napalony, że posuwam wszystko co się rusza.
Drugi na to:
- Ja tam nie stawiam sobie takich ograniczeń.

Ojciec z synem handlują ziemniakami po osiedlach. Zajeżdżają na podwórko i wołają "Ziemniaki! Ziemniaki!" Z drugiego piętra wychyla się kobieta i mówi, że chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idź - mówi ojciec.
Na górze babka pyta: - Dobra. Ile płacę?
- 200 zł.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi też niczego nie brakuje, może seks?
- Hmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co mieszać w to tatę?
- Jednak wołałbym zapytać.
- Ale dlaczego?
- No bo w zeszłym roku przedmuchaliśmy 8 ton.

Ojciec do córki, która wraca z randki.
- Masz oczko na prawej pończoszce.
- Wiem.
- Gdy wychodziłaś miałaś na lewej!

POLEĆ