Był sobie biedny wędkarz, który pewnego razu złowił złotą rybkę:
- Jeśli mnie wypuścisz spełnie Twoje życzenie.
- Hmmm, jestem biedny, chałupa mi się sypie, żona stara i brzydka, auto to złom...
- Nie martw się! Jak wrócisz do domu to wszystko się zmieni!
Gość wraca do domu a tam - szok! - nowa willa, mercedes, żona 20stka, wyciąg z konta a tam 20mln. Szok!!! Gość nie wiedział co zrobić, to polecial nad staw, wołał rybkę, aż wkońcu przypłynęła.
- Rybko, jak mam sie odwdzięczyć?
- Wiesz... już dawno "TEGO" nie robiłam, może byśmy razem...no wiesz...
- Ale jak?! Z rybką?!
- Nie no, na ten czas mogę się zmienić w dziewczynę, jednak przez to, że spelniłam dla Ciebie życzenie mogę zostać tylko 12-latką.
I TAK TO BYLO WYSOKI SĄDZIE, A NIE TAK JAK MOWI TA SMARKULA!