Niemal każda przygoda zaczyna się podróżą. Aby znaleźć swingers klub EROXX (właściwie Erotyczną Dyskotekę EROXX) najpierw musicie znaleźć Balen. Jedźcie niemal do końca miejscowości, skręćcie w prawo, w lewo i jedźcie prosto aż po prawej stronie zobaczycie budynek przypominający niewielki disco klub, a po lewej ogrodzony teren ze spacerującymi sarenkami.
Jest sobota wieczór, dotarliśmy na miejsce, ciekawi i pełni oczekiwań wchodzimy. Pozytywne pierwsze wrażenie. Podchodzimy do recepcji i BAM! Kobieta nie mówi po angielsku. Wejście kosztuje nas 100 euro za parę (70 + 2x15). Zostajemy poinformowani, że napoje (alkoholowe i bezalkoholowe) są za darmo, ale za jedzenie trzeba dodatkowo zapłacić (15 euro za osobę), oraz że szafki są na dole. Jak okazało się później tego wieczoru, jedzenie było smaczne i ładnie podane, ale porcje raczej niewielkie. Zawsze możecie sprawdzić menu na dany dzień na stronie internetowej EROXX (http://www.eroxx.be/site/info.php?page=menu EROXX # strona). Niektóre kluby (np. Acantus) oferują małą wycieczkę dookoła klubu dla tych, którzy odwiedzają to miejsce po raz pierwszy. W EROXX nie otrzymaliśmy takiej propozycji, niemniej jednak szybko mieliśmy okazję się przekonać , że klub nie jest skomplikowany i łatwo w nim odnaleźć swoją drogę. Na wprost recepcji, schodkami w dół znajdują się zamykane szafki, gdzie możecie zostawić ubrania, torebki itp. Na wprost wejścia do klubu znajdziecie główną salę z centralnie ulokowanym miejscem tanecznym, kilkoma stolikami barowymi, barem, wejściem do restauracji po lewej stronie oraz rurą taneczną dla odważnych. Tu także znajdziecie wygodne sofy oraz wyjście do ogrodu. Fioletowe przyćmione światło i fantazyjne żyrandole powodują, że miejsce wygląda drogo i stylowo. Po prawej stronie znajduje się wejście do strefy z wydzielonymi pokoikami, niszami, okrągłym łożem itd. Jedną z rzeczy, która bardzo przypadła nam do gustu w EROXX była możliwość oddzielenia się od „innych” kotarą w wyznaczonych wnękach. Dzięki temu zawsze możecie wysłać osobom przechodzącym komunikat w stylu: jesteśmy zadowoleni z tego w jakim towarzystwie się tu znajdujemy i nie potrzebujmy więcej osób do szczęścia. Gdy zgłodniejecie przekonacie się, że restauracja jest przytulna i oddzielona od sali tanecznej szklanymi drzwiami i oknami. Jeśli na recepcji wykupiliście posiłek, jest on zorganizowany w następujący sposób: raz w ciągu całego wieczoru możecie udać się do restauracji i zamówić obiad składający się z trzech dań, które możecie wybrać z dwóch różnych menu. Obejmuje on jedną przystawkę, jedno danie główne i jeden deser. Do tego dostaniecie napoje za darmo.
Jednym z problemów, z jakim spotkaliśmy się w tym swingers klubie jest fakt, że część tańca i loża relaksacyjna z wygodnymi sofami i ekranami telewizyjnymi znajdują się w jednej przestrzeni fizycznej. W efekcie trudno jest uzyskać efekt przytulności i relaksu, trudno podtrzymać rozmowę i trudno skupić się na wyświetlanym filmie z głośnym "bum, bum, bum" rozbrzmiewającym w uszach. "Na szczęście" podczas naszej wizyty ekrany TV pozostały „martwe” więc nie musieliśmy się „martwić” o to, że coś przegapimy.
Pomimo że EROXX jest nowym swingers klubem, najwyraźniej cieszy się wysoką popularnością w środowisku swingersów. Może o tym świadczyć chociażby fakt, że w czasie naszej wizyty spotkaliśmy 3 pary, które znamy z innych miejsc. Goście klubu to głównie osoby pomiędzy 30 a 50 rokiem życia, zadbani, dobrze ubrani, dominuje styl elegancki, wieczorowy. Co ciekawe, w odróżnieniu od wielu klubów, w których byliśmy, w EROXX nie wszyscy przebierają się w bieliznę, tudzież w specjalne stroje po określonej godzinie. Zauważyliśmy, że goście wolą stać z kieliszkami szampana w dłoniach, niż tańczyć. Z naszego doświadczenia wiemy, że goście odwiedzający swingers kluby są na ogół bardziej radośni, bardziej otwarci i bardziej tolerancji niż ci w zwykłych klubach. Dlatego EROXX zaskoczył nas na początku. Podczas pierwszej godziny mieliśmy dziwne wrażenie, że przez pomyłkę znaleźliśmy się w „normalnym” klubie, otoczeni przez wielu niezdecydowanych, lekko nadętych ludzi, którzy od zabawy wolą puszenie i paradowanie z nosami na kwintę. Na szczęście, z czasem atmosfera uległa zmianie i wszyscy zaczęli czuć się bardziej komfortowo.
EROXX nie posiada w swojej ofercie basenu, sauny, jacuzzi, funkcja restauracji jak już wspomnieliśmy różni się od tego co spotkacie w większości klubów, a jedyne sofy, które udało nam się odnaleźć w całym klubie znajdują się w części tanecznej, doszliśmy do wniosku, że klubowi czegoś brakuje. EROXX można określić jako połączenie dyskoteki oraz stylowych, nowoczesnych, inspirujących sfer prywatnych dla 2, 3, 4, 5, 6 i więcej osób. Brakowało nam miejsca, w którym można kogoś poznać, porozmawiać, zrelaksować się, zacząć flirt czy grę wstępną zanim zdecydujemy się udać z kimś do łóżka. Wierzymy, że w ciepłe dni to ogród może pełnić taką rolę. Jednak mimo, że nasza wizyta w EROXX miała miejsce późnym latem, wieczór był zbyt chłodny aby siedzieć na zewnątrz.
Domyślamy się, że właściciele ERROX wciąż planują rozwijać klubu. Tym samym mamy nadzieję, że zrozumieją, że zainstalowanie jacuzzi (lub sauny, lub basenu, lub czegokolwiek, co pomoże odwiedzającym zrelaksować się oraz ułatwi kontakt między nimi) podniesie wartość klubu. Mamy również nadzieję, że z czasem restauracja zostanie otwarta dla wszystkich w formie ogólnodostępnego bufetu, w którym goście będą dzielić się gorącymi daniami i równie gorącymi uczuciami.